Czy każdy kraj ma tylko jeden język urzędowy? Jak zapewne wiesz, tak nie jest. Różne implikacje historyczne i kulturowe są powodem, dla którego w niektórych państwach dopuszcza się dwa, a czasem i więcej oficjalnych języków. Z definicji są to kraje wielojęzyczne, których przykłady znajdziesz zarówno w Europie, jak i na całym świecie. Jakie są najciekawsze z nich?
Tłumaczymy na 60 języków świata
Co to są kraje wielojęzyczne?
Zacznijmy jednak do definicji, czym w gruncie rzeczy są kraje wielojęzyczne. Jak się okazuje, nie istnieje żadne oficjalnie i powszechnie akceptowane wyjaśnienie tego pojęcia. Na próżno go szukać w encyklopediach. Pewną wskazówką jest opracowanie na Wikipedii pod hasłem “wielojęzyczność”. Wynika z niego, że jest to termin odnoszący się do sytuacji, w której dana jednostka lub grupa społeczna posługuje się dwoma lub więcej językami ojczystymi.
Idąc tym tokiem rozumowania, wielojęzyczna osoba to taka, która posługuje się przynajmniej dwoma językami ojczystymi. Odnosząc ten termin do jednostki, jaką jest państwo, można stwierdzić, że kraj wielojęzyczny to taki, w którym funkcjonują przynajmniej dwa języki uznawane za rdzenne dla jego mieszkańców. Warto przy tym pamiętać, że mogą one funkcjonować jako oficjalne (tj. urzędowe) lub mogą być obecne w mowie potocznej, ale bez nadania mu charakteru urzędowego.
Czy Polska jest krajem wielojęzycznym?
Biorąc pod uwagę powyższą definicję, to praktycznie każde państwo na świecie można uznać za kraj wielojęzyczny. Polska nie należy pod tym względem do wyjątku. Chociaż oficjalnie jedynym językiem urzędowym jest polski, to znajdują się lokalnie uznane języki pomocnicze. W 22 gminach takim językiem pomocniczym jest niemiecki, w 5 gminach białoruski i kaszubski, litewski natomiast jest oficjalny w 1 gminie. Powody takiego stanu rzeczy są zawsze te same – obszary te zamieszkiwane są w dużej liczbie przez mniejszości narodowe. Dlatego uznanie ich języka za urzędowy w gminach, w których mieszka na co dzień wielu przedstawicieli tych mniejszości, nie powinno nikogo dziwić.
Kraje wielojęzyczne w Europie z kilkoma językami urzędowymi
Historia i implikacje kulturowe zawsze są powodem, dla którego oficjalnie uznaje się kilka języków urzędowych w konkretnym państwie. Przykładów nie trzeba daleko szukać, wystarczy przyjrzeć się bliżej np. Szwajcarii. Leży ona na pograniczu wpływów trzech dużych kręgów kulturowych – niemieckiego, francuskiego i włoskiego. Stąd oficjalnie języki: niemiecki, francuski i włoski są uznane za urzędowe w tym kraju. Warto jednak wiedzieć, że Szwajcaria oficjalnie uznaje jeszcze język romansz (inaczej retoromański), którym posługuje się ludność zamieszkująca przede wszystkim kanton Gryzonia, znajdujący się na wschodzie Szwajcarii.
Luksemburg z trzema językami urzędowymi
Szwajcaria nie jest jedynym europejskim państwem, w którym funkcjonuje kilka języków urzędowych jednocześnie. Z racji swojej skomplikowanej historii, przykładem oficjalnego kraju wielojęzycznego jest również Luksemburg, w którym oficjalnie w urzędach można posługiwać się językami: niemieckim, francuskim oraz luksemburskim. Co ciekawe, ostatni z nich dopiero od niedawna uznawany jest za osobny język. Wcześniej traktowano go jako jeden z dialektów języka niemieckiego.
Inne wielojęzyczne kraje w Europie
Warto mieć na względzie, że za nadaniem oficjalnego statusu języka urzędowego nie zawsze przemawiają kwestie kulturowe i historyczne. Dzieje się tak również z praktycznych pobudek. Dokładnie to miało miejsce m.in. na Malcie, gdzie poza maltańskim, za urzędowy uznaje się dodatkowo angielski, co nijak ma się do zaszłości kulturowych. Malta jest krajem turystycznym, który ma ambicję przyciągnąć inwestorów z zagranicy. Stąd uznanie języka angielskiego za urzędowy ma wymiar praktyczny i ma na celu ułatwienie zagranicznym przedsiębiorcom prowadzenie firmy w tym państwie.
Kraje wielojęzyczne z językami pomocniczymi
Jak wspomnieliśmy nieco wcześniej, Polska jest przykładem kraju wielojęzycznego, w którym lokalnie funkcjonują urzędowe języki pomocnicze. Pod tym względem nie stanowimy wyjątku w Europie. Podobnie to wygląda np. we Włoszech (lokalnie dopuszczone są niemiecki i francuski), w Holandii (fryzyjski) czy w Norwegii (języki lapońskie).
Najwięcej języków pomocniczych w Europie funkcjonuje w Rosji, gdzie lokalnie dopuszcza się używanie w urzędach takich języków, jak: abazyjski, adygejski, ałtajski, baszkirski, buriacki, chakaski, chantyjski, czeczeński, czukocki, czuwaski, dołgański, ewenkijski, inguski, jakucki, jidisz, kabardyjski, kałmucki, karaczajo-bałkarski, komi, komi-permiacki, koriacki, mansyjski, maryjski, mordwiński-erzja, mordwiński-moksza, nieniecki, nogajski, osetyjski, tatarski, tuwiński i udmurcki. W sumie jest ich aż 31.
W którym kraju jest najwięcej języków urzędowych?
Wspomniana wyżej Szwajcaria należy do krajów, w której dopuszcza się prawie najwięcej języków urzędowych. Poza tym państwem cztery oficjalne języki funkcjonują również w Singapurze (mandaryński, malajski, tamilski i angielski). Nie są to jednak rekordziści, ponieważ w Gwinei takich języków jest już 9 (francuski i 8 języków narodowych), w Południowej Afryce natomiast aż 11 (afrikaans, angielski, xhosa, ndebele, pedi, soto, suazi, tsonga, tswana, venda i zulu). Trzeba przyznać, że urzędnicy w RPA muszą być prawdziwymi lingwistami, jeśli chcą rzetelnie wypełniać swoje obowiązki.
Który język jest urzędowy w największej liczbie krajów?
Jako ciekawostkę należy potraktować z kolei fakt, że język angielski jest najczęściej uznawany za urzędowy. W takim charakterze funkcjonuje w aż 60 krajach, co jest absolutnie rekordowym wyczynem. Szczególnie mając na uwadze fakt, że drugi najpopularniejszy pod tym względem francuski jest uznany za urzędowy w 30 krajach, czyli dokładnie o połowę mniej. Trzecim językiem pod kątem rozpowszechnienia jako urzędowy jest język arabski, którym oficjalnie dogadasz się w 24 krajach. Hiszpański natomiast jest urzędowy dla 20 państw.
Najbardziej wielojęzyczne kraje na świecie
Warto pamiętać, że funkcjonowanie wielu języków urzędowych nie oznacza, że dany kraj jest najbardziej wielojęzyczny na świecie. Biorąc pod uwagę kryterium codziennie używanej mowy, to nawet te 11 urzędowych języków w RPA nie robi większego wrażenia. Weźmy na przykład takie Indie. Chociaż urzędowym w skali kraju jest wyłącznie hindi, pomocniczym angielski oraz 21 języków uznawanych lokalnie, to w sumie funkcjonuje tam aż 400 żywych języków.
Chociaż robi to wrażenie, to jest to jednak nic w porównaniu do Papui Nowej Gwinei. Teoretycznie za urzędowy uznano tam raptem 3 języki (angielski, tok pisin i hiri motu). W codziennym użyciu jednak tych języków jest aż 851, co jest absolutnie światowym rekordem. Miej przy tym na uwadze fakt, że oficjalna populacja tego państwa to niecałe 7 mln osób. Dla lepszego zobrazowania tej skali wystarczy wspomnieć, że jest to ok. 12% wszystkich języków świata. Robi wrażenie, prawda?
Dobre tłumaczenia to klucz do porozumienia
Fakt, że kraje wielojęzyczne wcale nie należą do rzadkości, wskazuje na prostą zależność. Różnorodność językowa istniała, istnieje i będzie istnieć w bliższej czy dalszej przyszłości. Ciężko też porozumiewać się we wszystkich językach, ponieważ szacuje się, że na całym świecie jest ich ok. 7 tysięcy. Przy czym bezproblemowa komunikacja to podstawa funkcjonowania międzynarodowej społeczności. W TurboTłumaczeniach oferujemy wiele języków tłumaczeń, a chcąc rozumieć i być zrozumianym, warto zadbać o dobre tłumaczenia. Szczególnie gdy myślisz o profesjonalizacji np. swojego bloga, swojej firmy czy jakichkolwiek innych przekazów, które kierujesz do zagranicznych odbiorców. Z chęcią Ci w tym pomożemy. Wystarczy, że wypełnisz prosty formularz i już w 5 minut zamówisz potrzebne tłumaczenie pisemne lub przysięgłe.
Tłumaczymy na 60 języków świata