Jutrasz, czyli prokrastynujesz albo bardziej zrozumiale – odkładasz rzeczy na później? Wolisz obiadować czy śniadać? W niektórych rozmowach warto używać też ładnie brzmiących określeń, jak ambiwalentnie czy labilny. Po to, aby nie uprawiać tromtadracji. Poznaj fajne polskie słowa, dzięki którym znacznie wzbogacisz swój język i wypadniesz dobrze podczas każdej rozmowy.
Umożliwiamy komunikację w wielu językach
Jakie są fajne polskie słowa, które wypadły z użycia?
Zacznijmy od słów, które wypadły z codziennego obiegu. Z językoznawczego punktu widzenia są to polskie archaizmy, które z jakiegoś powodu straciły na swojej popularności. Mogło tak się stać z różnych przyczyn, jak chociażby wyparcie przez anglojęzyczne odpowiedniki. Jakie są fajne polskie słowa, których już nie używamy na co dzień?
Jutrać, czyli prokrastynować
Obecnie sporo się mówi o prokrastynacji. Określa się tak sytuację, w której odkładasz wszystko na jutro. Nieużywaną już formą jest “jutrać”, co trzeba przyznać, znacznie lepiej oddawało sens pojęcia. Jutrasz wykonanie telefonu do urzędu? Czyli prokrastynujesz.
Obiadować lub śniadać, czyli ucztować w różnych porach dnia
Jakie są czasowniki od wyrażeń “jeść obiad” i “jeść śniadanie”? Nasi przodkowie nie musieli się nad tym zastanawiać, ponieważ dawniej w użyciu były takie fajne polskie słowa, jak “obiadować” i “śniadać”. Wszak już Reymont w “Chłopach” pisał, że:
“A obiadowali na ganku, że to czas był cichy i ciepły”.
Co ma wspólnego bałuch z zającem?
Innym ciekawym polskim słowem, które wypadło z łask Polaków, jest “bałuch”. Najczęściej było używane w odniesieniu do wrzasku, wrzawy, czyli jednym słowem – opisania chaosu. Można było więc mówić o “bałuchu” na imprezach, spotkania, ale również i opisując jakąś awanturę czy inne niepokoje uliczne.
To słowo miało też jednak drugie znaczenie. Używało się go, gdy mówiło się o wytrzeszczaku, czyli takim zającu z wytrzeszczonymi oczami. Tak konkretniej, to mówiąc “bałuch” miało się na myśli właśnie te wybałuszone oczy. Czyli mógł być jeden “bałuch”, a nawet kilka “bałuchów”, jeśli zajęcy było więcej, niż jeden.
Kim był łuszczybochenek?
Jakie są jeszcze fajne polskie słowa, które wypadły z obiegu? Zdecydowanie należy do nich “łuszczybochenek”. Zanim wyjaśnimy, przyjrzyjmy się cytatowi z “Potopu” Henryka Sienkiewicza:
“Nie przyjechałem się tu chwalić, ale chce, byś waćpanna wiedziała, żem nie łuszczybochenek żaden, który krzykiem nadrabia, a krwi żałuje”
Z tego krótkiego fragmentu można wywnioskować, iż ów “łuszczybochenek” to nikt inny, jak darmozjad, tudzież pasożyt lub próżniak.
Waćpanna, białogłowa i niewiasta
W tym krótkim cytacie z “Potopu” widać jeszcze inne polskie słowo, którego już nie używamy na co dzień. Mowa o “waćpannie”, które było używane jako grzecznościowy zwrot do kobiety. Określenia kobiety w ogóle stanowiły dosyć obszerną część staropolskiego słownika, bo oprócz “waćpanny” występowało jeszcze “niewiasta” i “białogłowa”.
Przy czym te słowa były używane w pozytywnym kontekście. Wypowiadając się o kobiecie w nieprzychylny sposób mówiło się o “dziewce”, najczęściej w odniesieniu do kobiet niższego stanu społecznego, ale też o kobietach rozwiązłych. Chociaż warto wiedzieć, że nie zawsze tak było. Mianem “dziewka” niegdyś określano też po prostu młodą kobietę i to od tego słowa pochodzi dzisiejsze “dziewczyna”. Od “dziewki” pochodzi również żartobliwe określenie “dziewoja”, które odnosiło się do młodej i dorodnej kobiety. Od tego słowa powstało również inne niecenzuralne określenie na kobietę rozwiązłą. Zgadniesz, jakie?
Fajne polskie słowa w inteligenckich rozmowach
Fajne polskie słowa to nie tylko te, których niegdyś używano w Polsce, jednak nie przetrwały próby czasu. Również współcześnie jest ich całkiem sporo i to takich, dzięki którym zabłyśniesz podczas rozmowy towarzyskiej. Kim jest labilny człowiek lub co oznacza, że masz do czegoś ambiwalentny stosunek?
Labilny, czyli zmienny
“Labilny” człowiek to inaczej ktoś niestały w swoich uczuciach czy emocjach. Synonimami tego słowa są: niestały, chwiejny, niestabilny oraz zmienny. W jakich kontekstach można używać? Ot, chociażby mówiąc o czyichś emocjach (“Ależ Ty jesteś labilny emocjonalnie”) czy o poglądach (“Twoje poglądy są labilne, raz ich wspierasz, raz krytykujesz), a nawet o granicach państwowych. Do wyboru do koloru.
Lubić i nie lubić, czyli mieć ambiwalentny stosunek
Kolejnym słowem, dzięki któremu zabłyśniesz w towarzystwie, to “ambiwalentny”. Zasadniczo rzecz biorąc określenie to sprowadza się do dwojakiego odczuwania. Przekładając na język polski – możesz kogoś nie lubić za to, co zrobił, ale cenisz go za chęć niesienia pomocy. Żywisz więc do niego ambiwalentny stosunek, czyli mocno niejednoznacznie potrafisz się odnieść do czyichś działań.
Fajne polskie słowa są zacne, milordzie
Innym polskim słowem, którego warto używać nawet na co dzień, jest “zacny”. Prawdopodobnie je znasz, ponieważ w ostatnim czasie przeżyło prawdziwy renesans za sprawą internetowych memów. “Zacny wtorek, milordzie”. Pod kątem językowym jest to tzw. “przymiotnik wartościowy” i można go używać w odniesieniu do:
- osoby, o ile jest pełna cnót i godna szacunku,
- a także rzeczy, o ile jest to rzecz wyborna i w najlepszym gatunku.
Tromtadracja, czyli gadanie dla gadania
Wyobraź sobie, że ktoś w bardzo efekciarski i krzykliwy sposób relacjonuje jakieś wydarzenie, jednak nie przechodzi do żadnej puenty. Uprawia tzw. “gadanie dla samego gadania” i chociaż mówi pięknie, to kompletnie nic z tego nie wynika. Dokładnie tym jest tromtadracja i w taki oto sposób możesz przerwać czyjąś tyradę, która nie dąży do żadnego wniosku.
Dezynwoltura, czyli lekceważenie
W towarzystwie zabłyśniesz również używając słowo “dezynwoltura”. Generalnie oznacza to lekceważący sposób traktowania innej osoby. Dla przykładu: lekceważące podanie dłoni na powitanie, ignorowanie czyichś poglądów czy ostentacyjne nieustąpienie miejsca w autobusie kobiecie w ciąży zdecydowanie należą do zachowań “dezynwolturyjnych”.
Eufemistyczny opis rzeczywistości
Jak mówić pięknie o rzeczach przykrych? Najlepiej eufemistycznie. Czyli w sposób wymijający, łagodny czy nie nazywający pewnych przykrych rzeczy wprost. Eufemizmy występują w każdym języku, ich zaś stosowanie wynika z kwestii pozajęzykowych, głównie psychologicznych czy dyplomatycznych.
Swoją drogą, eufemizmy znajdują zastosowanie często w dyplomacji właśnie. Wyobraź sobie, że pewien wysoki urzędnik obcego kraju obraził jakiś polski symbol narodowy. Dyplomata nie chcąc wywołać otwartego konfliktu, oceni taką wypowiedź w sposób łagodny, bez ostrej krytyki. To właśnie podręcznikowy wręcz przykład eufemizmu.
Imponderabilia, czyli coś, czego nie złapiesz w rękę
Czy możesz złapać miłość? Czy jesteś w stanie zmierzyć patriotyzm? A może potrafisz obliczyć pole szczęścia? Takie pytania brzmią bardzo poetycko, prawda? Wszystko dlatego, że wymienione pojęcia odnoszą się do rzeczy niematerialnych, które nie wyrażają cech fizycznych. To są właśnie imponderabilia, których wprawdzie nie widać, niemniej mają ogromny wpływ na Twoją codzienność. Najczęściej odnoszą się więc do uczuć czy wyznawanych wartości.
Fajne polskie słowa, które po prostu warto znać
Język polski jest piękny, rzecz to jasna. Chociaż jest dynamiczny i ulega bardzo dynamicznym przekształceniom, to istnieje grupa słów, które po prostu warto znać. Sporo z nich niestety uległo zapomnieniu, niemniej być może warto dać im szansę na ponowne zaistnienie w języku mówionym. W każdym razie wzbogacą Twój słownik, dzięki czemu staniesz się człowiekiem elokwentnym, sprawnie posługującym się językiem i z którym warto rozmawiać. Od dzisiaj już znasz fajne polskie słowa. My wiemy za to, jak wykonać ich tłumaczenie na angielski i ponad 60 innych języków. Wpadnij do TurboTłumaczeń i sprawdź jakie tłumaczenia oferujemy.
Umożliwiamy komunikację w wielu językach